Ze Świerklańca trasa przebiega przez park, później wałem wzdłuż jeziora do Kozłowej Góry. Tam ścieżką rowerową dojechałem prawie do centrum Piekar Śląskich. Po przejechaniu ok. 12 km opuściłem miasto i wjechałem do Bobrownik, gdzie do pokonania był kilkusetmetrowy, stromy podjazd. Dojechawszy do Dobieszowic, skręciłem w kierunku Rogoźnika. Znajdują się tam dwa ciekawe zbiorniki wodne (w jednym z nich można się kąpać). Minąłem Siemonię i tam zaczął się najbardziej górski odcinek trasy. Dojechałem do Pyrzowic i wzdłuż lotniska kierowałem się do Ożarowic. Dalej przez Brynicę, przez lasy i doliny dojechałem do Świerklańca.